"Ej, zgubiłam siebie gdzieś i sama nie wiem gdzie i nie wiem dokąd idę, ale chce tam biec może odnajdę siebie i może odnajdę sens..."
niedziela, 24 marca 2013
VIII
Nie mogę powiedzieć, że jest źle, ale też nie chce przejść mi przez gardło, że jest dobrze. A jak jest naprawdę? Dalej ogarnia mnie ta cała pustka, ten brak emocji. Śmieje się, ale wewnątrz nie czuje żadnej radości. W oczach pojawiają się łzy, ale w środku nie czuje smutku. Tak jakby moje ciało i dusza były daleko od siebie, w innych miejscach, jakby były rozdzielone. Czego potrzebuje by to zmienić? Nie chce nie czuć nic, chce poczuć cokolwiek prawdziwego. Muszę 'uruchomić' moją duszę, wszczepić w nią życie. Tyle, że nie znalazłam jeszcze odpowiedzi na pytanie, jak to uczynić..
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz